16:53

DIY: Mgiełka do makijażu

Dziś szybki sposób na "fixing spray", czyli mgiełkę scalającą makijaż. Co jakiś czas nowe, makijażowo-pielęgnacyjne wynalazki podbijają internet i drogerie. Daleko mi do stwierdzenia że znam się na makijażu, ale lubię przeglądać różne urodowe nowinki. Tym razem wpadła mi w oko taka mgiełka. Zaczęłam przeszukiwać internet by znaleźć jakąś mi odpowiadającą. Efekt był taki, że znalazłam produkty o mocno zawyżonej cenie w stosunku do składu. Wszędzie jako główne składniki powtarzały się woda i gliceryna, następnie różne substancje konserwujące i zapachowe, które w moim przypadku potęgują możliwość uczulenia. Postanowiłam więc zrobić to co zwykle robię, znaleźć alternatywę. Pomyślałam, że zapach mogę spokojnie pominąć, a ponieważ chciałam tylko przetestować, czy mgiełka się u mnie sprawdzi postanowiłam odpuścić również substancję konserwującą. Problemy zaczęły się przy proporcjach wody do gliceryny, przeglądając różne blogi i vlogi widziałam przeóżne proporcje, między 1:1 a 1 kropla gliceryny na 100 ml wody. Dlatego poniżej mój przepis, z którego zrobiłam już 3 buteleczkę (bo 2 poprzednie już zużyłam), wersja tańsza i na pewno nie powodująca uczulenia.
IMG_0951
Materiały na 1 buteleczkę:
  • butelka o odpowiadającej nam pojemności z atomizerem, u mnie 50 ml i uważam, że jest optymalna
  • gliceryna- do kupienia w aptece  za ok 2 zł
  • lubiany przez nas hydrolat/ woda różana/ w wersji najtańszej woda mineralna- szczerze polecam jakiś hydrolat, kosztują do 20 zł za 200 ml, czyli ponad 4 buteleczki mgiełki.
Wykonanie:
Proces jest dziecinnie prosty, wlewamy wybrany hydrolat do 3/4 wysokości buteleczki, uzzupełniamy gliceryną, Buteleczkę zakręcamy i kulkukrotnie potrząsamy. Gotowe! Całość możemy spokojnie używać przez miesiąc, na dłużej mi nigdy nie starrczyło więc nie jestem pewna. Stosujemy na gotowy makijaż twarzy (po produktach sypkich),rozpylając produkt 3-4 razy na twarz z odległości ok 30 cm. Preparat szybko wysycha pozostawiając twarz naturalnie rozświetloną i usuwa nieładną, pudrową powłokę, "scalając" wszystkie produkty w spójny obraz.
Zachęcam do wypróbowania bo całość kosztuje gorsze!

1 komentarz: